Jedzenie na noc oraz sposób walki z nawykiem

Jedzenie na noc
fot. Yuganov Konstantin/Shutterstock, Zgoda na wykorzystanie wizerunku podpisana z Shutterstock, Inc.

Większość z nas, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jedzenie na krótko przed snem jest bardzo niekorzystne dla naszego zdrowia i sylwetki. Mało kto jednak wie, jak wiele konsekwencji ze sobą przynosi. A jeszcze mniej osób pojmuje, jak wygląda to od strony fizjologicznej. Zacznijmy jednak od samej przyczyny podjadania na noc.

Wiele osób zasłania się brakiem czasu na zjedzenie wcześniej, bądź niemożliwością wygrania walki z ogromnym poczuciem głodu, bądź po prostu chęcią na „coś słodkiego”. Pierwsza przyczyna jest iście śmieszną wymówką, gdyż przyrządzenie posiłku wcześniej, bądź zjedzenie go w pracy, czy na mieście to tylko kwestia chęci. Jeżeli chodzi o poczucie głodu wieczorem to sprawa znacząco się komplikuje. Najczęściej przyczyną takiego głodu są złe nawyki żywieniowe, czyli brak konkretnego rozkładu posiłków w ciągu dnia. W takim wypadku warto zaczerpnąć trochę wiedzy na ten temat z różnych źródeł. Kolejną przyczyną może być niedobór pewnych substancji odżywczych w posiłkach w ciągu dnia. Nasz organizm obdarzony jest w szereg systemów reagowania i ostrzegania nas przed negatywnymi czynnikami – od bólu podczas dotknięcia się czegoś gorącego, po naturalną rządzę danego produktu, z powodu braku substancji odżywczych w danym produkcie zawartym. Każdy z nas niekiedy miewa wręcz zwierzęcą ochotę na zjedzenie soczystego owocu, mam rację?

Aby uniknąć takich ataków wieczorami, należy dbać o różnorodność naszej diety. Przyczyny już znamy. Co z konsekwencjami? Tutaj lista jest bardzo długa. Zacznijmy od tej najbardziej podstawowej, czyli od przyrostu tkanki tłuszczowej. Dlaczego akurat przyjmowanie tego samego pokarmu nocą jest dużo bardziej „tłuszczotwórcze” od jedzenia tych samych produktów w ciągu dnia? Jest to wynikiem różnicy w aktywności naszego organizmu między dniem a nocą. To właśnie aktywność fizyczna decyduje o tym, gdzie energia przyjmowana w pokarmach wędruje. Przykładowy batonik, zjedzony w okresie największej aktywności – czyli na przykład w pracy, bądź przed jakimiś pracami domowymi jest trawiony i wysyłany w formie glikogenu bezpośrednio do mięśni, gdzie po rozpadzie na glukozę jest spalany, aby dać naszym mięśniom energię do pracy. Co dzieje się jeśli zjemy batonika w momencie, kiedy nasze mięśnie nie wykonują pracy - na przykład podczas wieczornego wypoczynku, bądź snu? W takiej sytuacji glikogen wysyłany jest do wątroby, gdzie jest magazynowany. Jeżeli jednak nadal nie zostanie on wykorzystany w odpowiednim czasie, zostaje w szeregu przemian biologiczno - chemicznych  zamieniony w tłuszcz i odkładany w tej postaci w tkance tłuszczowej podskórnej, ale i okołonarządowej, błonowej itp. Kolejnym skutkiem pełnego żołądka wieczorem, jest brak apetytu rano. Po bardzo sytej kolacji, rzadko miewa się ochotę na porządne śniadanie tuż po przebudzeniu. Dzieje się tak dlatego, że nasz organizm posiada energię do działania z odłożonego w wątrobie glikogenu i nie ma potrzeby wzbudzania w nas poczucia głodu. Tym sposobem popadamy w błędne koło, gdyż nie jedząc śniadania, nie dostarczamy wystarczającej ilości wartości odżywczych naszemu organizmowi, co ma swój odzew wieczorem, właśnie w postaci głodu, bądź po prostu zachcianki. Innym, bardzo dotkliwym skutkiem jest problem ze snem. Człowiek może mieć problemy z zaśnięciem, a jeśli już mu się to uda, to budzi się niewyspany i zmęczony. Bardzo często w ciągu takiej „obfitej” nocy budzimy się, chce nam się pić, miewamy koszmary. To wszystko wynik procesu trawienia i zachodzących w naszym układzie pokarmowym zmian. W ciągu dnia problem nie jest tak uciążliwy gdyż aby się napić, bądź wyjść do toalety nie musimy przerywać cennego dla nas snu. O konsekwencjach jedzenia na noc można mówić bez końca – wzdęcia, niestrawność, bóle brzucha, częściowe odwodnienie, brak koncentracji, bardzo często rozdrażnienie i złe samopoczucie kolejnego dnia. Jak więc w prosty sposób unikać dojadania? Samokontrola jest bardzo dobrą bronią, jednak aby nie musieć się do niej uciekać należy przede wszystkim racjonalnie się odżywiać w ciągu dnia.

Nic tak nie zapobiega wieczornemu małemu czy dużemu głodowi jak zdrowa, bogata i różnorodna dieta.

Tagi: odchudzanie nawyki żywieniowe odżywianie zdrowa dieta